Ludzi we wspólnocie trudniej złamać – wywiad z Adamem Schabem (Katolicka Odnowa w Duchu Świętym)
- Emilia Domańska
- 23 lis 2020
- 7 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 29 kwi 2021

AS: Mam 29 lat, obecnie pracuję w branży ogrodniczej, tak bardziej dorywczo. Jakiś czas temu skończyłem studia na kierunku ogrodnictwo. Jestem katolikiem, żeby nie było wątpliwości [śmiech], bo mogą być różne wątpliwości co do tego. Od wielu lat jestem związany z Ruchem Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym i z ogólnie ruchem charyzmatycznym.
ED: Zacząłeś już mówić o wspólnocie do której należysz. Jak długo w niej jesteś i jak w ogóle tam trafiłeś?
AS: W obecnej wspólnocie jestem od maja 2019 roku, czyli półtora roku. Wcześniej byłem przez ponad sześć lat w Akademickiej Odnowie w Duchu Świętym przy Duszpasterstwie KUL. Zacząłem należeć do tej drugiej jak przyszedłem na studia. Przechodziłem wtedy Seminarium Odnowy Wiary, takie kerygmatyczne rekolekcje, zakończone wylaniem darów Ducha Świętego. Później zaangażowałem się w uczestnictwo w tę akademicką wspólnotę.
Po skończeniu studiów jeszcze przez jakiś czas należałem do niej, ale później uznałem, że pora iść gdzieś dalej, do wspólnoty skupiającej nieco starsze osoby: absolwentów, osoby pracujące i tym podobne. I znalazłem taką wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym, która nazywa się Miriam, przy parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie na Czubach.
Do tej wspólnoty trafiłem głownie dzięki moim znajomym, którzy już mieli z nią do czynienia i też wcześniej, jak byłem jeszcze w Akademickiej Odnowie, to w tej wspólnocie, w której jestem obecnie byłem po prostu na modlitwie wstawienniczej. Przyszedłem tam na modlitwę wstawienniczą i spodobało mi się, dobrze się czułem wtedy. Później się zastanawiałem, jak już odszedłem ze wspólnoty akademickiej, czyby tam nie pójść. W końcu zacząłem chodzić na spotkania, no i jestem – zostałem w tej wspólnocie, takiej już dla dorosłych.
ED: Wspomniałeś już, że Odnowa jest wspólnotą charyzmatyczną, a ja chciałam zapytać co to oznacza i czym się ta wspólnota charakteryzuje. Co jest dla was sednem w tej wspólnocie, na czym się skupiacie najbardziej?
AS: Myślę, że to co najważniejsze, jak sama nazwa wskazuje, to odnowa, takie przebudzenie, działanie, otwarcie się na Ducha Świętego. Tak jest w Kościele, może tam historii nie będę dużo opowiadał, bo to można sobie poczytać w Internecie, ale ogólnie po Soborze Watykańskim II pojawiło się dużo różnych wspólnot charyzmatycznych, między innymi Odnowa w Duchu Świętym. Ogólnie skupiamy się na otwarciu się na dary Ducha Świętego, na przyjmowaniu charyzmatów.
Ważnym wydarzeniem w Odnowie, szczególnie dla osób, które nie miały jeszcze z tym do czynienia, jest wylanie darów Ducha Świętego, albo inaczej mówiąc, chrzest w Duchu Świętym. To jest po prostu modlitwa wstawiennicza o otwarcie na Ducha Świętego i przyjęcie Jego darów. I to też nie jest takie nowe, że dzieje się w opozycji do chrztu takiego normalnego, tylko po prostu to jest, można powiedzieć, rozbudzenie darów, które otrzymaliśmy na chrzcie.
Bardzo dużo się skupiamy się też na otwarciu na Ducha Świętego, na uwielbieniu. Ważną część działalności wspólnot Odnowy w Duchu Świętym stanowi też ewangelizacja – często charyzmaty są udzielane właśnie po to, żeby służyć innym poprzez ewangelizowanie.
ED: Masz teraz jakąś konkretną funkcję we wspólnocie? Możesz odnieść się do obu wspólnot, w których byłeś.
AS: W akademickiej wspólnocie przez wiele lat byłem odpowiedzialny za funkcje techniczne: wyświetlanie slajdów na spotkaniach modlitewnych na przykład. Te spotkania mają taki charakter, że jest śpiew, gitara, więc potrzeba też kogoś do wyświetlania tekstów pieśni. Oprócz tego należałem też do Diakonii Ewangelizacji, gdzie się formowałem, i z którą czasami uczestniczyłem w niektórych akcjach ewangelizacyjnych. Te akcje były organizowane przez tę diakonię albo przez całą wspólnotę.
Pamiętam na przykład jedną: mieliśmy ewangelizację w szkole, chyba w jakimś liceum, czy gimnazjum. Moja posługa bardziej się ograniczała do modlitwy za to dzieło ewangelizacyjne, ale czułem, że też w tym uczestniczę. Więc w ten sposób byłem zaangażowany. W obecnej wspólnocie, w której jestem, też należę do Diakonii Ewangelizacji. Na razie bardziej się skupiam na formacji. Ta diakonia głównie formuje członków, ale oprócz tego też w tamtym roku prowadziliśmy z chętnymi osobami ze wspólnoty rekolekcje dla kandydatów do bierzmowania. Angażowałem się w te rekolekcje poprzez różne aktywności, granie w scenkach i pantomimach na przykład. Więc tak to wygląda.
ED: To takie mocne zaangażowanie, fajnie. Czy macie może w tej wspólnocie jakąś strukturę? Wspomniałeś o diakoniach, macie jakiś podział na odpowiedzialnych i tak dalej?
AS: Tak. Jest pasterz wspólnoty, to jest ksiądz z tej parafii, do której przynależymy. Wiec jest on i jest lider wspólnoty. Oprócz tego jesteśmy podzieleni na kilka diakonii, a każda diakonia ma swojego lidera. Poza tym jest też kilka grup dzielenia, które mają swoich animatorów. Chyba tyle z takiego podziału.
ED: Jak wyglądają wasze spotkania? Gdzie się spotykacie?
AS: Spotykamy się przeważnie w kaplicy przy kościele parafialnym. To tak normalnie poza epidemią, bo teraz wszystko się skomplikowało. Mamy kaplicę, z której korzystają też inne wspólnoty. Spotkania ogólne są raz w tygodniu, we wtorki o 19. To są spotkania otwarte, więc każdy może przyjść. Jeśli ktoś spoza wspólnoty jest zainteresowany, to też może przyjść na te spotkania. I one wyglądają w ten sposób, że najczęściej jest wtedy uwielbienie.
Mamy taki podział, który określa co robimy podczas danego spotkania. Oczywiście teraz to trochę inaczej wygląda. Ale zwykle było tak, że najczęściej dwa spotkania w miesiącu to było uwielbienie, jedno spotkanie w miesiącu to była Eucharystia i raz na dwa miesiące adoracja. Więc są takie cztery wersje: albo uwielbienie, albo adoracja, albo Eucharystia i raz też na jakiś czas, to nie wiem raz na dwa, trzy miesiące mamy takie luźniejsze spotkanie, bardziej integracyjne, taką agapę. Przygotowujemy wtedy coś do jedzenia, jest luźniej, żeby się zintegrować.
Jeśli chodzi o uwielbienie, to śpiewamy, gramy na gitarze, modlimy się. Dobrą rzeczą na początku każdej modlitwy (jeśli chodzi o Eucharystię, to jest trochę inaczej, prawda), na przykład przed uwielbieniem, jest otworzenie się na Ducha Świętego, to bardzo ważne. Chodzi o modlitwę o Ducha Świętego, żeby poprowadził spotkanie. Na początku każdego spotkania modlimy się też (nie zawsze, ale często) dziesiątkiem różańca. To ważne dla wspólnoty, że mamy Maryję za patronkę i że jesteśmy w parafii Matki Bożej Różańcowej. Dlatego też różaniec jest ważną częścią naszej duchowości.
Raz na jakiś czas mamy też Eucharystię sprawowaną dla naszej wspólnoty, na przykład w naszej kaplicy, w ramach spotkania otwartego. To oznacza, że mogą tam być też osoby z zewnątrz, które przyszły na to spotkanie.
Adoracja z kolei, to jest modlitwa nastawiona bardziej na kontemplację. Przybiera różne formy: czasami jest to rozważanie Słowa Bożego, medytacja, czasami modlitwa w ciszy, albo jeśli adoracja jest częścią spotkania, to śpiewamy.
Natomiast jeśli chodzi o wielbienie, to jest to część bardziej żywa i radosna. Czasami nawet niektóre osoby tańczą. Mamy nawet Diakonię Tańca we wspólnocie. Moja koleżanka jest animatorką tej diakonii i jednocześnie jest też animatorką mojej Diakonii Ewangelizacji. Tak wyszło, że dwie diakonie ma pod sobą. Często jest tak, że ona tańczy na uwielbieniach.
Jeszcze jeśli chodzi o formy spotkań, to dla osób, które się formują, to raz na jakiś czas są spotkania w diakoniach, to już poza tymi ogólnymi zgromadzeniami. Spotykamy się najczęściej raz w miesiącu.
ED: Prowadzicie jakieś rekolekcje dla waszych wspólnot, albo też takie szersze dla innych osób? Czy raczej wszystko dzieje się przy parafii?
AS: W tej wspólnocie, w której obecnie jestem, to tak bardziej właśnie przy parafii. W tamtym roku było tak, że nasza wspólnota prowadziła rekolekcje dla kandydatów do bierzmowania właśnie z parafii. A tak to część osób jest zaangażowanych w ogólne inicjatywy Odnowy Archidiecezji Lubelskiej. Jak są jakieś wydarzenia, na przykład szkoła uwielbienia, którą organizuje cała koordynacja Odnowy, to z naszej wspólnoty wiele osób jest zaangażowanych. A tak poza tym innych takich akcji odkąd ja jestem na razie nie mieliśmy.
Natomiast w poprzedniej wspólnocie, akademickiej, to co roku organizowaliśmy Seminarium Odnowy Wiary dla nowych osób, które chciały przyjść. Po skończeniu tego Seminarium można było należeć do wspólnoty. Wtedy też, przypomina mi się, że zdarzyło mi się być zaangażowanym w jakieś funkcje, bardziej techniczne, nie wiem, granie w jakichś scenkach, czy coś tam...
ED: Rozumiem, a na czym polega Seminarium Odnowy Wiary?
AS: To jest cykl sześciu, siedmiu spotkań – coś jak rekolekcje ewangelizacyjne. Chodzi o ewangelizację właśnie, o głoszenie kerygmatu. To chyba siedem tygodni trwało i polegało na tym, że z tego co pamiętam, raz w tygodniu były głoszone przez naszą wspólnotę konferencje. Poza tym była modlitwa, uwielbienie i oprócz tego uczestnicy Seminarium byli podzieleni na grupki, a każda z nich miała swojego animatora. Każda z osób miała obowiązek codziennie medytować fragment z Pisma Świętego. Później były spotkania z animatorami w grupkach i na podstawie tego było osobiste dzielenie się Słowem Bożym.
Jeszcze w ramach Seminarium była spowiedź generalna, czyli spowiedź z całego życia. Poza tym, jeśli ktoś chciał, to mógł uczestniczyć w modlitwie wstawienniczej nad uczestnikami. Kończyło się to wszystko modlitwą o wylanie darów Ducha Świętego, po którym można było rozeznać kto jaki otrzymał charyzmat, którym może posługiwać we wspólnocie, tej czy innej.
ED: Czemu ta wspólnota ci odpowiada? Co ci się w niej najbardziej podoba?
AS: W ogóle w Odnowie mi się podoba to, że jest tam taka radość wiary, radosne uwielbienie i to mnie chyba najbardziej urzekło. Odkryłem poprzez tę wspólnotę, że Pan Bóg jest bliski, i taką miłość Pana Boga, Jego czułość. I że działa też po prostu przez charyzmaty, że działa przez swoje Słowo. W Odnowie jest umiłowanie Słowa Bożego, dużo jest rozważania Słowa Bożego, medytacji i to też mnie urzeka. Poza tym podoba mi się to ożywienie, że tam wiara nie jest martwa, tylko że można się nią cieszyć, że można prosić Pana Boga, że można czuć, że On żyje, że On jest z nami.
ED: Właśnie, w jaki sposób widzisz działanie Pana Boga we wspólnocie? Przez co to się przejawia?
AS: Jeśli chodzi o Odnowę, to takimi wydarzeniami pokazującymi działanie Pana Boga są ujawniające się charyzmaty – zwyczajne, ale też nadzwyczajne. Chociaż na nich też człowiek nie powinien się skupiać zbytnio. Ale na przykład jest dar języków, albo dar proroctwa, czy inne, poprzez które Pan Bóg umacnia naszą wiarę. I też widzę działanie Pana Boga poprzez wzajemną miłość, wzajemną życzliwość. We wspólnocie człowiek często czuje się jak w takiej dużej rodzinie. Można liczyć na siebie nawzajem, mogę po prostu, jak są jakieś problemy, poprosić o modlitwę, mogę liczyć na innych, więc to jest, wydaje mi się, ważne.
ED: Pytanie na koniec. Czy warto według ciebie w ogóle należeć do jakiejś wspólnoty?
AS: Tak, tak, mnie się wydaje, że warto. Warto się też formować we wspólnocie, wiadomo, żeby iść w dobrym kierunku i nie zbłądzić, jeśli chodzi o wiarę i wzrastanie w niej. Ale dobrze też mieć wspólnotę z tego względu, że tak jak mówiłem, można tam doświadczyć Pana Boga w innych ludziach, którzy są blisko mnie. Mogę liczyć na kogoś, jak mam jakieś problemy to mogę się podzielić nimi z innymi, mogę liczyć na czyjąś pomoc, na czyjeś wsparcie. Że nawet jak na przykład trzeba się zmierzyć z jakimś „wrogiem”, to zawsze w kupie siła, jak to się mówi. Na jakichś rekolekcjach ktoś to tak obrazowo przedstawił, że jak jest wspólnota jest jak taka wiązka patyczków – trudno ją złamać na raz nieprzyjacielowi. A kiedy jest jedna osoba, jak jeden patyczek, to łatwo ją złamać. Taki człowiek, który przeżywa swoją wiarę w pojedynkę, może łatwo się zachwiać, jak się spotka z kimś kto jest nieprzychylnie do niego nastawiony. A jak jest razem we wspólnocie, to po prostu jest lepiej.
Wywiad został przeprowadzony 23 listopada 2020 roku.
Oficjalna strona Katolickiej Odnowy w Duchu Świętym w Polsce:
Katolicka Odnowa w Duchu Świętym na Facebooku:
https://www.facebook.com/katolicka.odnowa
Komentarze